W czwartek 14 kwietnia przed sądem w Białymstoku ponownie stanie wolontariuszka prowadzonego przez KIK w pobliżu granicy polsko-białoruskiej Punktu Interwencji Kryzysowej. Pomimo oddalenia przez sąd w Sokółce wniosku prokuratora o trzymiesięczny areszt dla Weroniki, jutro odbędzie się kolejne posiedzenie sądu, a Weronice wciąż grożą trzy miesiące aresztu tymczasowego oraz perspektywa procesu karnego.
Dlatego jutro o godzinie 18.30 przed Sejmem Rzeczypospolitej Polskiej staniemy razem z przedstawicielami organizacji społecznych i wolontariuszami, by jeszcze raz przypomnieć: pomoc humanitarna jest legalna!
W trakcie wydarzenia głos zabierze także przedstawiciel zarządu KIK-u.
Fragment relacji Weroniki:
„…wszyscy pytają, co o tym wszystkim myślę, a ja nic nie myślę, bo to wszystko po prostu nie mieści mi się w głowie. To nie skończyło się po 48 godzinach spędzonych w areszcie, ten absurd trwa nadal. 25 marca zatrzymano mnie jako osobę podejrzaną o pomaganie przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Byłam wtedy na akcji, podczas której udzielałam pomocy humanitarnej głodnym i przemoczonym uchodźcom. Nie zamierzałam, jak zarzuca mi policja, „przewozić ich do innego kraju Unii Europejskiej”. W ogóle nigdzie ich nie przewoziłam, nie widzieli na oczy naszego samochodu. Moim przewinieniem jest to, że nie chciałam pozwolić umrzeć ludziom, którzy przez władze nie są mile widziani w Polsce. Dawanie ludziom w lesie ciepłej zupy – tylko tyle, bo w końcu nic więcej nie mogłam zrobić, ale też aż tyle, bo najwyraźniej czyn ten wystarczył, żeby pozbawić mnie podstawowych praw i godności na dwie doby”.
Link do wydarzenia: https://fb.me/e/1B5snNGAd
Oświadczenie KIK-u po zatrzymaniu Weroniki: https://www.kik.waw.pl/akt…/wolontariuszka-kik-zatrzymana/
Relacja Weroniki: https://www.facebook.com/grupagranica/posts/392684725993462
Rozmowa z Weroniką: https://oko.press/aktywistka-kik-zatrzymana-na-granicy…/